Wieprzowina z jałowcem i śliwką

Wie­przo­wi­na z jałow­cem i śliw­ką to moja spe­cjal­ność 🙂 Potra­wa, mimo iż pro­sta do przy­go­to­wa­nia, robi się nie­mi­ło­sier­nie dłu­go, ale smak ma nie­ziem­ski i zni­ka bły­ska­wicz­nie z brytfanny.

W domu na tę potra­wę mówi­my po pro­stu łopat­ka, bo pier­wot­nie łopat­ka wie­przo­wa wła­śnie była pod­sta­wo­wym skład­ni­kiem. Z cza­sem oka­za­ło się, że wie­przo­wi­na z jałow­cem i śliw­ką z powo­dze­niem uda­je się na innych czę­ściach pół­tu­szy wie­przo­wej, z któ­rych obec­nie do naj­czę­ściej sto­so­wa­nych prze­ze mnie nale­żą łopat­ka wie­przo­wa oraz szyn­ka. Łopat­ka jest nie­co bar­dziej mię­si­sta, tłu­sto — żyla­sta, za to szyn­ka bar­dziej chu­da, kru­cha i podat­na na roz­go­to­wa­nie, więc na począ­tek war­to jed­nak wsa­dzić do gara łopatkę.

Główne składniki

  • 500–750g łopat­ki wie­przo­wej (może być też szynka),
  • dwie ogrom­nia­ste cebule,
  • 250g pie­cza­rek (naj­lep­sze są brązowe),
  • 5 śli­wek (jeśli mamy tyl­ko suszo­ne, może być nawet 10),
  • mąka pszen­na,
  • olej rze­pa­ko­wy,

Przyprawy

  • sól mor­ska (sól kamien­na też się nada),
  • 2–3 łyżecz­ki warzywka,
  • 2–3 łyżecz­ki czosn­ku granulowanego,
  • świe­żo mie­lo­ny pieprz,
  • pół łyżecz­ki mie­lo­nej papry­ki słodkiej,
  • na czu­bek łyżecz­ki mie­lo­nej papry­ki ostrej,
  • łyżecz­ka suszo­nych owo­ców jałowca,
  • 3–4 owo­ce zie­la angielskiego,
  • 2 liście laurowe,
  • 1 (jeden!) goździk.

Przy­go­to­wa­nie potra­wy zaczy­na­my od odbło­no­wa­nia mię­sa. Jeśli mię­sem, któ­re wybra­li­śmy, jest łopat­ka wie­przo­wa, tro­chę się namo­cu­je­my. Za pomo­cą ostre­go noża usu­wa­my jak naj­wię­cej błon, wtrą­ceń tłusz­czu itp. — po pro­stu oczysz­cza­my mię­so z zewnątrz. Cza­sa­mi dobrze jest prze­kro­ić łopat­kę wie­przo­wą na 2–3 kawał­ki i usu­nąć tłu­ste czę­ści ze środ­ka. Jeśli są nie­wiel­kie, może­my śmia­ło je zostawić.

Wieprzowina z jałowcem i śliwką

Mię­so kro­imy na nie­wiel­kie kawa­łecz­ki — wiel­ko­ści poło­wy kciu­ka — i obsma­ża­my na roz­grza­nym w ema­lio­wa­nej bryt­fan­nie ole­ju rze­pa­ko­wym na rumia­ny kolor, obfi­cie posy­pu­jąc gra­nu­lo­wa­nym czosn­kiem, świe­żo mie­lo­nym pie­przem i solą mor­ską. Mię­so w pierw­szych minu­tach obsma­ża­nia puści spo­ro wody (zwłasz­cza szyn­ka), któ­rej daje­my odpa­ro­wać, a dopie­ro póź­niej zacznie się sma­żyć samo. Jest to dość klu­czo­wy moment i jeśli chce­my, aby wie­przo­wi­na z jałow­cem i śliw­ką wyszła smacz­na, powin­ni­śmy dość dobrze “ugril­lo­wać” mięso.

Do zru­mie­nio­ne­go mię­sa wie­przo­we­go doda­je­my cebu­lę pokro­jo­ną w talar­ki lub wstąż­ki, posy­pu­je­my odro­bi­ną soli, jeśli potrze­ba pod­le­wa­my tłusz­czem i sma­ży­my dalej, aż cebu­la się zeszkli. Mie­sza­my od cza­su do czasu.

Gdy cebu­la zaczy­na się rumie­nić, doda­je­my dobrze wypłu­ka­ne i pokro­jo­ne pie­czar­ki — jeśli dys­po­nu­je­my duży­mi — ale naj­smacz­niej­sze są maleń­kie grzyb­ki wrzu­co­ne w cało­ści, ewen­tu­al­nie prze­kro­jo­ne na 2–4 czę­ści. Naj­le­piej do potra­wy cha­rak­te­rem pasu­ją pie­czar­ki brą­zo­we, jed­nak nie zawsze są dostęp­ne w han­dlu. Z pospo­li­ty­mi, bia­ły­mi pie­czar­ka­mi, wie­przo­wi­na też będzie niezgorsza 🙂

W koń­cu doda­je­my naj­waż­niej­sze przy­pra­wy, bez któ­rych wie­przo­wi­na z jałow­cem i śliw­ką sma­ko­wa­ła­by jak gulasz bez papry­ki. Do bryt­fan­ny wkła­da­my: liście lau­ro­we, zie­le angiel­skie, goź­dzik (jeden!), dużo suszo­nych owo­ców jałow­ca, wydry­lo­wa­ne śliw­ki, oby­dwa rodza­je mie­lo­nych papryk, posy­pu­je­my czu­ba­tą łyżecz­ką warzyw­ka i czar­nym pie­przem w ilo­ści kil­ku obro­tów młyn­ka. Dokład­nie wszyst­ko mie­sza­my i daje­my się pie­czar­kom chwi­lę poddusić.

Gdy pie­czar­ki stra­cą swo­ją jędr­ność i zbrą­zo­wie­ją, do bryt­fan­ny wle­wa­my pół­to­rej szklan­ki wody, przy­kry­wa­my i dusi­my na małym ogniu. Dłu­go. Pół godzi­ny wyda­je się być mini­mum, ale lepiej, aby wie­przo­wi­na z jałow­cem i śliw­ką posta­ła na pło­mie­niu z godzi­nę. Naj­waż­niej­sze, aby mię­so uzy­ska­ło zado­wa­la­ją­cą nas mięk­kość. Mie­sza­my i kosz­tu­je­my od cza­su do cza­su. Jeśli już jest w porząd­ku, łopat­kę w razie potrze­by dopra­wia­my do sma­ku warzyw­kiem, gra­nu­lo­wa­nym czosn­kiem i pie­przem. Zawar­tość bryt­fan­ki opró­sza­my mąką pszen­ną, inten­syw­nie mie­sza­my i daje­my jesz­cze popyr­kać jej jesz­cze kil­ka minut. Naresz­cie gotowe!

Wie­przo­wi­na z jałow­cem i śliw­ką naj­lep­sza jest z maka­ro­nem świ­der­ki ugo­to­wa­nym al den­te oraz surów­ką z czer­wo­nej kapu­sty z cebu­lą, ole­jem, pie­przem i odro­bi­ną warzywka.

Smacz­ne­go! Jeśli podo­bał Ci się prze­pis, polub go pro­szę na Facebooku 🙂

Wieprzowina ze śliwką i jałowcem
Wie­przo­wi­na ze śliw­ką i jałowcem
Wie­przo­wi­na z jałow­cem i śliw­ką robi się nie­mi­ło­sier­nie dłu­go, ale smak ma nie­ziem­ski. Nada się do niej zarów­no łopat­ka wie­przo­wa, jak i szynka.

2 thoughts on “Wieprzowina z jałowcem i śliwką

    1. Cał­ko­wi­cie się zga­dzam z takim stwier­dze­niem. No może poza tym, że jest to pieczeń 😉

  1. Racja!:) Raczej gulasz. Tro­chę mnie pono­si, kie­dy widzę tytu­ły lub ety­kiet­ki: “pasz­tet ze śliw­ką”, “tru­skaw­ka” czy “czó­łen­ko dam­skie”. A prze­pis wypró­bo­wa­łam. Wyszło smacz­nie — u mnie z dodat­kiem kopy­tek i ostrej surów­ki z pora. B.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

* Przeczytaj poniższą treść i wyraź zgodę, aby dodać komentarz.

*

Rozumiem i zgadzam się.