Naleśniki z pastą rybną to przepis na niezbyt wymagający, ale bardzo smaczny obiad lub obiadokolację. Ryby w naleśnikach dostarczają białka i niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych, zaś niezbyt słodkie naleśniki spinają wszystko w całość i sprawiają, że taki posiłek jest bardzo łatwy do skonsumowania.
Gwoli wyjaśnienia, przepis opiera się na rybkach puszkowanych, a te do najzdrowszych nie należą. Oprócz pożądanych NNKT, ryby puszkowane mogą zawierać izomery trans kwasów tłuszczowych, które dla zdrowia zbyt korzystne nie są. Niemniej, raz na jakiś czas obiad tego typu można zjeść, podobnie jak inne niezdrowe rzeczy, a na co dzień starać się raczej odżywiać produktami mniej przetworzonymi 😉
Dzisiejszy posiłek będzie wymagał nieco kuchennych elektronarzędzi, takich jak mikser i malakser lub blender. Ostatecznie da się go przygotować za pomocą samego malaksera.
Składniki na naleśniki z pastą rybną
Ciasto naleśnikowe
- 1 szklanka mąki pszennej,
- 1 szklanka mleka,
- ok. 1/2 szklanki oleju rzepakowego,
- 2 jajka M‑ki,
- 1 czubata łyżka cukru,
- 1 czubata łyżeczka warzywka,
- 1 płaska łyżeczka kurkumy (ważne!),
- 1/4 łyżeczki pieprzu ziołowego,
- 1 czubata łyżka otrębów pszennych.
Pasta rybna
- 1 puszka tuńczyka w oleju,
- 1 puszka podwędzanych szprotek w oleju,
- 4 ugotowane jajka M‑ki,
- kilka sztuk korniszonów,
- 1 czubata (ale bez przesady) łyżka majonezu,
- 1–2 czubate łyżeczki musztardy,
- świeżo mielony, czarny pieprz i ewentualnie warzywko do smaku.
Składniki na ciasto naleśnikowe miksujemy bardzo dokładnie mikserem lub za pomocą malaksera. Naleśniki smażymy na rumiany kolor z obydwu stron na mocno rozgrzanej, lekko natłuszczonej patelni. Jeśli chcemy aby naleśniki miały malutkie dziurki i wyglądały trochę jak powierzchnia księżyca usiana kraterami, do ciasta możemy dodać szczyptę sody oczyszczonej. Nawet bez sody naleśniki wychodzą dosyć pulchne.
Ryby osączamy z oleju i malaksujemy lub blendujemy na jednolitą pastę razem z pozostałymi składnikami. Doprawiamy do smaku musztardą, pieprzem i warzywkiem, choć tego ostatniego zazwyczaj w ogóle nie potrzeba.
Naleśniki smarujemy pastą rybną i składamy w trójkąty. Świetne są zarówno na zimno jak i na ciepło. Smacznego życzę! 🙂