Placuszki zbożowe to posiłek typowo węglowodanowy, lekki, zapewniający mocny start, ze względu na to, że jest to śniadanie na słodko (zawiera cukry proste), a jednocześnie dzięki różnym rodzajom pełnowartościowych płatków, więc tym samym skrobii, jest w stanie dostarczać energii przez dłuższy czas. Znajdziemy tu bogactwo mikroelementów pochodzących ze zbóż, suszonych owoców i nasion.
Do wykonania tego prostego posiłku potrzebne będą następujące…
Składniki
- 150 g płatków zbożowych (patrz tekst),
- mleko (patrz tekst),
- 2 jajka co najmniej M‑ki,
- 2 czubate łyżki cukru, najlepiej trzcinowego,
- mała garść rodzynek,
- pół małej garści żurawiny,
- mała garść pestek dyni,
- konkretna łyżeczka siemienia lnianego,
- mąka pszenna/kukurydziana lub otręby w razie potrzeby (do zagęszczenia),
- olej do smażenia.
Przyrządzamy placuszki zbożowe
Najważniejszym składnikiem naszych placków zbożowych są oczywiście płatki. W zasadzie możemy użyć dowolnych, chociaż ja lubię używać płatków pszennych, owsianych i orkiszowych w równych proporcjach. Sypiemy np. po 75g płatków pszennych i owsianych lub po 50g płatków pszennych, owsianych i orkiszowych do głębszego naczynia, mieszamy i zalewamy mlekiem do poziomu płatków na przynajmniej 1h przed przygotowaniem posiłku, a najlepiej jeszcze wieczorem, poprzedniego dnia. Jeśli bardzo nam się śpieszy, możemy użyć podgrzanego mleka, albo naczynie z płatkami i mlekiem podgrzać przez chwilę w mikrofalówce.
Płatki owsiane, pomimo wielu cennych składników w ilościach niekiedy większych, niż w innych produktach spożywczych, zawierają również kwas fitowy. Jest to związek, który chelatuje mikroelementy takie jak żelazo i cynk oraz w mniejszym stopniu makroelementy — wapń i magnez w nierozpuszczalne kompleksy i tym samym utrudnia, a nawet wręcz uniemożliwia wchłanianie ich w przewodzie pokarmowym człowieka. Można temu zaradzić w bardzo prosty sposób — wystarczy płatki namoczyć i/lub poddać obróbce termicznej. Istnieje również druga strona medalu: kwas fitynowy wykazuje działanie przeciwutleniające (antyoksydacyjne), przez co może korzystnie wpływać na zdrowie.
Gdy płatki już zmiękną, dodajemy do nich pozostałe składniki i porządnie wszystko mieszamy. Jeśli wyszło nam totalne “ciamciaramciam”, które spływa z łyżki przy próbie nabrania, to możemy dosypać nieco mąki pszennej, łyżkę — dwie, w celu zagęszczenia. Dość dobrze spisują się też tutaj otręby, a te są jak wiadomo szczególnie cenne ze względu na wysoką zawartość błonnika (chociaż płatkom też go nie brakuje). Można też użyć mąki kukurydzianej, choć ta, ze względu na brak glutenu nie ma takich zdolności wiążących jak mąka pszenna, a bardziej “odsysa” wodę.
Produkty zbożowe warto łączyć z produktami mlecznymi, ponieważ wzajemnie wspaniale uzupełniają swój skład aminokwasowy, przez co zwiększa się biodostępność zawartego w nich białka.
Mieszaninę nakładamy łyżką na rozgrzany na patelni olej, formując nieduże, płaskie placuszki i obsmażamy równomiernie na złoto — brązowo (jak kto lubi) z obydwu stron. Smaży się szybko, więc warto uważać, żeby ich nie przypalić. Powinno wyjść ok. 12szt. po ok. 50g każda.
Gotowe placuszki zbożowe podajemy same, albo z konfiturami i kubkiem kakao lub kawy zbożowej.
Smacznego 🙂

- Płatki pszenne, owsiane i orkiszowe — po 5dag
- mleko krowie
- jajka kurze — 2szt. M — L
- cukier brązowy — 2 czubate łyżki
- rodzynki — mała garść
- pestki dyni — mała garść
- siemię lniane — czubata łyżeczka
- mąka pszenna/kukurydziana lub otręby
- olej do smażenia
Witam,mógłbyś w przybliżeniu napisać ile kalorii ma taki placuszek, lub jak Ci wygodniej, 100g? 🙂
Pozdrawiam!
“Pi razy drzwi” gdzieś pomiędzy 400 a 500 kcal/100g. Jeśli zrobimy placki smażone bez tłuszczu (da się, ale nie są takie znowu smaczne) to raczej mniej niż 400 kcal.
Na zdrowie 🙂
A to mleko w którym pływają płatki należy odlać przed dodaniem i zmieszaniem składników, czy to także element placuszków? 🙂
Jeśli pływają, to zdecydowanie tak 😉 Mleka powinno być tyle, żeby płatki były w stanie je wchłonąć, czyli zalewamy do poziomu płatków. Zauważyłem, nie napisałem tego w przepisie, więc zaraz poprawię.