Cebula i kwercetyna

Jak cebu­la wyglą­da każ­dy wie — mniej lub bar­dziej pła­ska, wyci­ska­ją­ca z oczu łzy, kul­ka okry­ta łuska­mi słom­ko­we­go kolo­ru, rza­dziej czer­wo­na. Cebu­la ma war­stwy… tak jak ogry… i podob­nie też śmier­dzi. Ale dzi­siaj nie o tym…

Cebu­la to warzy­wo, przez jed­nych znie­na­wi­dzo­ne, przez innych spo­ży­wa­ne w ilo­ściach co naj­mniej zasta­na­wia­ją­cych, ale — jak by nie było — cebu­li nie moż­na odmó­wić war­to­ści zdrowotnych.

Czerwona cebula pokrojona w plasterki, ułożona w trzy stosiki na białej powierzchniŹró­dło: By dar­win Bell from San Fran­ci­sco, USA (Cry me a river Uplo­aded by Fæ) [CC-BY‑2.0 (http://creativecommons.org/licenses/by/2.0)], via Wiki­me­dia Commons

Cebula — wartości odżywcze

Przede wszyst­kim cebu­la jest wyjąt­ko­wo nisko­ka­lo­rycz­na — 100g cebu­li zawie­ra ok. 40 kcal. Nic z resz­tą dziw­ne­go, bo cebu­la skła­da się w 89% z wody. Cukry sta­no­wią cebu­li 4%, biał­ko 1% (i to o bez­na­dziej­nej pro­por­cji ami­no­kwa­sów), błon­nik całe… 2%. Resz­ta to śla­do­we ilo­ści wita­min i mikro­ele­men­tów, z cze­go naj­wię­cej uświad­czy­my wita­mi­ny C, bo ok. 7,4mg/100g cebu­li. Jed­nak cebu­la zawie­ra w sobie coś jesz­cze — pewien zwią­zek che­micz­ny posia­da­ją­cy sze­reg cie­ka­wych własności.

Kwercetyna

W kwer­ce­ty­nę — bo o niej tutaj mowa — obfi­tu­je zwłasz­cza cebu­la czer­wo­na w ilo­ści 32mg/100g. Naj­lep­szym źró­dłem kwer­ce­ty­ny były­by kapa­ry, któ­re zawie­ra­ją jej aż 180mg/100g, ale że w Pol­sce czę­ściej mamy stycz­ność z cebu­lą (i nie cho­dzi mi tutaj wca­le o “cebu­lę umy­sło­wą”),  jest ona jed­nym z głów­nych źró­deł kwer­ce­ty­ny w die­cie. Zaraz obok kaszy gry­cza­nej, któ­ra zawie­ra kwer­ce­ty­nę w ilo­ści 23mg/100g. Czą­stecz­ka kwer­ce­ty­ny wyglą­da sche­ma­tycz­nie tak, jak na poniż­szym obrazku.

Kwercetyna - model cząsteczki w 3D

Źró­dło: Wiki­pe­dia, http://en.wikipedia.org/wiki/File:Quercetin-3D-balls.png

Kwer­ce­ty­na dzia­ła­nie na orga­nizm wywie­ra na kil­ku róż­nych płasz­czy­znach, z któ­rych naj­waż­niej­szy­mi wyda­ją się być dzia­ła­nie prze­ciw­wi­ru­so­we oraz przy­spie­sza­nie metabolizmu.

Wpływ kwercetyny na układ odpornościowy

Kwer­ce­ty­na zali­cza się do związ­ków che­micz­nych pocho­dze­nia roślin­ne­go, fla­wo­no­idów, któ­re wyka­zu­ją dużą bio­lo­gicz­ną, wręcz far­ma­ko­lo­gicz­ną, aktyw­ność. Z wstęp­nych badań wyni­ka, że kwer­ce­ty­na może wyka­zy­wać dzia­ła­nie prze­ciw­wi­ru­so­we, poprzez spo­wal­nia­nie dzia­ła­nia (inhi­bi­cję) odwrot­nej trans­kryp­ta­zy (rewer­ta­zy). Enzym ten wyko­rzy­stu­ją retro­wi­ru­sy do “prze­pi­sy­wa­nia” swo­je­go mate­ria­łu gene­tycz­ne­go zawar­te­go w RNA na DNA gospo­da­rza i w ten spo­sób dal­sze­go roz­mna­ża­nia się — komór­ki gospo­da­rza sta­ją się “fabrycz­ka­mi” pro­du­ku­ją­cy­mi nowe wiru­sy. Kwer­ce­ty­na dość sku­tecz­nie utrud­nia ten nie­cny proceder 😉

Kwer­ce­ty­na wyka­zu­je dzia­ła­nie prze­ciw­za­pal­ne, prze­ciw­hi­sta­mi­no­we i prze­ciw­aler­gicz­ne, choć mecha­nizm oddzia­ły­wa­nia kwer­ce­ty­ny na układ odpor­no­ścio­wy nie został jesz­cze do koń­ca zbadany.

Wpływ kwercetyny na metabolizm

Bar­dzo cie­ka­wym zja­wi­skiem jest sty­mu­lo­wa­nie przez kwer­ce­ty­nę bio­ge­ne­zy mito­chon­drial­nej. Brzmi tro­chę zawi­le, ale w rze­czy­wi­sto­ści cho­dzi o powsta­wa­nie malut­kich orga­nel­li w komór­kach — mito­chon­driów — któ­re są odpo­wie­dzial­ne za pro­du­ko­wa­nie ener­gii. Im wię­cej komór­ka posia­da takich “mole­ku­lar­nych elek­trow­ni”, tym spraw­niej pra­cu­je. Bada­nia pro­wa­dzo­ne zarów­no na gry­zo­niach, jak i na ludziach wyka­za­ły, że kwer­ce­ty­na może zna­czą­co pod­no­sić odpor­ność na wysi­łek fizycz­ny. Ponad­to kwer­ce­ty­na obni­ża ciśnie­nie krwi oraz poziom “złe­go” cho­le­ste­ro­lu LDL, co wią­że się ze zmniej­sze­niem ryzy­ka wystą­pie­nia cho­ro­by wieńcowej.

Oprócz powyż­szych kwer­ce­ty­na dzia­ła anty­ok­sy­da­cyj­nie jako natu­ral­ny prze­ciw­u­tle­niacz. Nic w tym dziw­ne­go —  w koń­cu jest flawonoidem.

Sama cebu­la znaj­du­je zasto­so­wa­nie nie tyl­ko jako proz­dro­wot­ne warzy­wo, czy przy­pra­wa. Jej łupi­ny moż­na wyko­rzy­stać do pro­duk­cji żół­to­brą­zo­we­go barw­ni­ka, zaś sok do pole­ro­wa­nia szkla­nych czy mie­dzia­nych naczyń. Sok z cebu­li po wtar­ciu w skó­rę spraw­dza się ponoć jako repe­lent (na poten­cjal­nych aman­tów — nie­wąt­pli­wie 😉 ), nato­miast gęsty, cukro­wy syrop z cebu­li jest powszech­nie zna­nym, natu­ral­nym lekar­stwem na prze­zię­bie­nie. Ale o tym może innym razem.

Jeśli Ci się spodo­ba­ła ta zajaw­ka na cebu­lę, zostaw pro­szę komen­tarz lub daj łap­kę w górę 🙂

Inni trafili tutaj szukając

  • kwer­ce­ty­na
  • kwer­ce­ty­na działanie

11 thoughts on “Cebula i kwercetyna

  1. Super 😉 widzę, że dość facho­wo opi­sa­ne; mia­łam o niej tyl­ko wspo­mnia­ne na wykła­dzie a tu jest o wie­le wię­cej informacji 😉

    1. Cie­szę się, że tekst Ci się spodo­bał i mam nadzie­ję, że zna­la­złaś przy­dat­ne infor­ma­cje 🙂 Na razie poda­ne w skrom­nej for­mie, ale może kie­dyś roz­sze­rzę temat, bo jest bar­dzo ciekawy.

  2. Jak jesc cebu­le i kto­ra przy L‑Crochnie(potworne bole brzucha,kosci stawów)proszę o rade-weronika

    1. Nie jestem leka­rzem, więc w kwe­stii spo­ży­wa­nia cebu­li w cho­ro­bie Leśniow­skie­go-Croh­na nie­ste­ty nie dora­dzę i naj­le­piej będzie, jeśli skon­sul­tu­jesz się ze swo­im dietetykiem.

      W moim przy­pad­ku cebu­la, zwłasz­cza sma­żo­na, wywo­łu­je wzdę­cia, co może skut­ko­wać mecha­nicz­nym draż­nie­niem ślu­zów­ki jelit i domy­ślam się, że w chL‑C sprzy­ja­ła­by nasi­le­niu obja­wów. Gdy­by scho­rze­nie doty­czy­ło bez­po­śred­nio mnie, poeks­pe­ry­men­to­wał­bym (zwłasz­cza w okre­sie remi­sji cho­ro­by) czy, ile i w jakiej for­mie cebu­la może być spożywana.

      Pamię­taj, że nie tyl­ko cebu­la zawie­ra związ­ki zali­cza­ne do FODMAP, więc nie­któ­re, inne warzy­wa też mogą sprzy­jać wzdę­ciom (np. faso­la, kapu­sta, brukselki).

  3. Mi zale­ca­ją spo­ży­wa­nie kwer­ce­ty­ny na nie­to­le­ran­cję hista­mi­ny, przy takich suple­men­tach jak maślan sodu, wit C, wit B6 i magnez na popra­wę sta­nu jelit. Mówiąc szcze­rze odkąd bio­rę maślan sodu, to nie mam za bar­dzo ape­ty­tu, za to czu­ję się znacz­nie lepiej. Kwer­ce­ty­nę spo­tka­łam w zesta­wie­niu z wap­nem dla aler­gi­ków, sto­su­ję w razie potrze­by. U mnie obja­wia się ona pie­cze­niem języ­ka po obu stro­nach z tyłu przy mig­dał­kach. Dzia­ła też na to olej koko­so­wy, któ­ry podob­no też ma dzia­ła­nie prze­ciw­hi­sta­mi­no­we, może nie w tak dużym stop­niu jak kwer­ce­ty­na czy oksy­da­za dia­mi­no­wa, ale doraź­nie pomaga

  4. Super infor­ma­cje, sto­su­je już od daw­na łącz­nie z 3 list­ka­mi lau­ro­wy­mi i kawał­kiem imbi­ru pokro­jo­nym na małe kawał­ki. Pozdra­wiam Grazyna

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

* Przeczytaj poniższą treść i wyraź zgodę, aby dodać komentarz.

*

Rozumiem i zgadzam się.