Halloween przywędrowało do Polski już dość dawno i nadal budzi spore kontrowersje. Z tym zwyczajem nierozerwalnie kojarzone są halloweenowe dynie powycinane w fantazyjne, przerażające twarze.
Rzeźbienie w warzywach ma na świecie długą tradycję, sięgającą 10 tys lat. Nic dziwnego — warzywa to wyjątkowo wdzięczny materiał rzeźbiarski, z łatwością poddający się ostrzu noża. Historia rzeźbionej dyni — Jack‑o’-lantern — zasadza się w dziewiętnastowiecznej Irlandii i pierwotnie dotyczy… rzepy. Onegdaj latarnię na Halloween wykonywano właśnie z rzepy, ale większa i łatwiejsza w obróbce dynia skutecznie ją wyparła.
Dynia na Halloween spełniała różne funkcje: symbolizowała istoty nadprzyrodzone i przed co bardziej złośliwymi miała chronić, dziś jest sympatycznym elementem dekoracyjnym. Jej nazwa wiąże się z obecną w folklorze postacią Stingy Jacka.
Stingy Jack był kłamcą, oszustem i ogólnie gigantyczną zakałą dla społeczeństwa. Wracając brukowaną ścieżką po zakrapianym wieczorze, natknął się na zwłoki, których twarz wykrzywiona była w nienaturalnym, przerażającym grymasie. Jack nagle uświadomił sobie, że to sam Szatan pofatygował się po jego skalaną duszę. Jego los był przesądzony, ale Jack miał do Szatana jeszcze jedną prośbę: czy mógłby się z nim napić, zanim ten ostatecznie zabierze go z tego łez padołu? Szatan nie widząc przeszkód, zgodził się i panowie udali się do pobliskiego baru, aby ugasić pragnienie.
Podczas popijawy Jack zapytał Szatana, czy ten mógłby zapłacić rachunek. Jak nietrudno się domyślić, istoty nadprzyrodzone raczej nie noszą ze sobą pieniędzy, więc zaskoczony Szatan dał się przekonać do transformacji w srebrną monetę. Gdy to uczynił, Jack szybko pochwycił pieniążka i umieścił w kieszeni z krucyfiksem. Krzyż uniemożliwił diabłu powrót do pierwotnej formy. Przerażony Szatan poszedł na układ: w zamian za uwolnienie, zagwarantuje Jackowi 10 lat świętego spokoju.
Ten czas minął szybciej, niż się wydawało. Nastał sądny dzień — Szatan przybył po duszę Jacka. Nieszczęśnik stwierdził jednak, że jest głodny i zapytał, czy Szatan mógłby mu podać jabłko z pobliskiego drzewa. I tym razem diabeł nie dostrzegł przeszkód w spełnieniu ostatniej woli Jacka.
Gdy Szatan wspiął się na jabłoń, Jack szybko poutykał krzyże wokół pnia, co uwięziło diabła na dobre. Tym razem ultimatum Jacka było inne: to nie jego duszę Szatan miał zabrać do piekła. Szatan dał za wygraną.
Stingy Jack żył długo i szczęśliwie, i był nadal wrzodem dla społeczeństwa. Kłamał, oszukiwał, manipulował i jak dawniej alkoholizował się na potęgę. “Zdrowy” tryb życia wpędził go w końcu do grobu. Od tamtej pory jego dusza tuła się po świecie, oświetlając sobie drogę latarnią. Do nieba jej nie chcą — co jest oczywiste, w piekle też spokoju zaznać nie może, bo obrażony za wszystkie przykrości Szatan nie chce go wpuścić. I taka to historia 😉
Podoba Ci się? A może znasz inną wersję? Napisz w komentarzu 🙂
Źródła
Inni trafili tutaj szukając
- dynia halloween
Aż się “Miasteczko Halloween” przypomina 🙂