Lato w pełnej krasie, nastała upalna pogoda. Otwieramy lodówkę, a tam Dolina Pięciu Stawów, a na tylnej ściance radośnie wyrósł sobie wodospad Niagara. Wszystko usyfione, lepkie i panuje ogólna wilgoć w lodówce. Jak żyć?
Zdecydowana większość nowoczesnych lodówek posiada system samoczynnego rozmrażania i — choć trudno w to uwierzyć — nawet teraz działa on sobie w najlepsze i całkiem wydajnie.
Skąd bierze się wilgoć w lodówce
Wilgoć skraplająca się w lodówce bierze się z bardzo prostej przyczyny — mamy lato, wraz z wiążącymi się z tym konsekwencjami. Niestety, jest gorąco, a powietrze jest dość wilgotne, czasami wręcz przesycone parą wodną, co znajduje wyraz w następujących zwłaszcza po południu i wieczorami opadach i burzach. Gdy wilgotne, gorące powietrze natrafi na znacznie zimniejsze, wewnętrzne ścianki lodówki oraz schłodzone w niej rzeczy, para wodna skrapla się natychmiast. Na wszystkim, a nie tylko na ściance połączonej z systemem rozmrażania. Nie ma zmiłuj.
Na wstępie zaznaczę, że cudów nie zdziałamy, ale warto pamiętać o niektórych rzeczach z zakresu lodówkowej higieny, aby woda w szufladzie lodówki i pod nią, gromadziła się w jak najmniejszej ilości.
Jak zapobiegać zawilgoceniu lodówki
Przede wszystkim warto skontrolować stan uszczelki na drzwiczkach — musi przylegać szczelnie na praktycznie całej długości, aby zapobiec wymianie powietrza pomiędzy wnętrzem lodówki a otoczeniem. Wtedy para wodna wykropli się z powietrza raz, po schłodzeniu go (czyli po otwarciu i zamknięciu drzwiczek), a nie będzie to proces ciągły, dzięki czemu wilgoć w lodówce znacząco się zmniejszy.
Zwróćmy uwagę, w jaki sposób jest “zapakowana” lodówka. Zdarza się, że jakiś keczup czy musztarda uniemożliwiają całkowite domknięcie drzwiczek, a tym samym do wnętrza lodówki będą docierać raz po raz nowe zapasy wilgoci. Nie otwierajmy też drzwiczek zbyt często. Zastanówmy się najpierw, czego potrzebujemy z lodówki i wyciągnijmy niezbędne artykuły hurtem, a nie co chwilę, pojedynczo. Takie wymuszone wietrzenie lodówki ma też tę wadę, że przy częstym (lub na długo) otwieraniu drzwiczek ogrzewamy wnętrze, a tym samym niepotrzebnie zwiększamy zużycie energii elektrycznej.
Kolejną sprawą jest, aby żaden ze zgromadzonych w lodówce przedmiotów nie dotykał ścianki, na której powstają skropliny i z której następuje odprowadzanie ich na zewnątrz. To samo tyczy się półeczek, choć nie wiem, jak parszywie musiałaby być zaprojektowana lodówka, aby coś takiego miało miejsce. Projektanci zwykle dbają o to, żeby półki lodówki były odseparowane od radiatora. W sytuacji, gdy coś przylega do mokrej ścianki lodówki, woda może skapywać po powierzchni przedmiotu w miejsca do tego nieprzeznaczone — na półki i dno komory chłodniczej. Nie mówiąc już o tym, że najzwyczajniej w świecie przedmiot przymarznie sobie do ścianki (niekiedy zamarzając w środku) i trzeba będzie go odłamywać.
Na koniec, gdy już nic nie pomaga, możemy stosować chałupnicze metody na wilgoć w lodówce. Możemy rozłożyć na dnie, czy półkach jakiś chłonny materiał: papier, tekturę, szmatkę. Podobno nieźle sprawdza się też ryż w ażurowym pojemniku umieszczony w szufladzie. Silikażel też wydaje się niezłym pomysłem, choć ze względu na chłonność i cenę dwóch ostatnich materiałów, skupiłbym się raczej na wcześniejszych metodach osuszenia lodówki.
I to chyba na razie tyle. Jeśli macie przemyślenia w temacie lub swoje tajne sposoby jak zwalczyć wilgoć w lodówce, zapraszam do dyskusji w komentarzach 🙂
Inni trafili tutaj szukając
- wilgoć w lodówce