Chleb cebulowy pszenno-żytni

Dzi­siaj pro­po­nu­ję Wam wyko­na­nie bar­dzo pro­ste­go, pszen­żyt­nie­go chle­ba cebu­lo­we­go. Nie dość, że ma wybor­ny aro­mat, to zawie­ra bogac­two skład­ni­ków odżyw­czych ze wzglę­du na spo­ry doda­tek sie­mie­nia lnia­ne­go i otrę­bów zbożowych.

Chleb cebu­lo­wy, na któ­ry prze­pis znaj­dzie­cie poni­żej to chleb mie­sza­ny. Jego głów­ny­mi skład­ni­ka­mi są mąka pszen­na i mąka żyt­nia. Robi się go ana­lo­gicz­nie jak ten z prze­pi­su na pszen­no-żyt­ni chleb z orki­szem, róż­ni­ca tkwi w dodatkach.

Składniki na pszenno-żytni chleb cebulowy

  • 400g mąki pszennej,
  • 200g mąki żytniej,
  • zakwas z 8 łyżek mąki żyt­niej (patrz powyż­szy przepis),
  • 3 czu­ba­te łyżecz­ki cukru trzcinowego,
  • 2 lek­ko czu­ba­te łyżecz­ki soli morskiej,
  • 2 czu­ba­te łyż­ki sie­mie­nia lnia­ne­go (naj­le­piej zmielić),
  • 2–3 czu­ba­te łyż­ki otrę­bów pszennych,
  • 2 spo­re cebule,
  • 1 kon­kret­na łyż­ka masła (do sma­że­nia cebulki)
  • roz­trze­pa­ne biał­ko jaj­ka (do posma­ro­wa­nia chlebków).

Aby upiec pysz­ny chleb cebu­lo­wy będzie nam potrzeb­ny zakwastego prze­pi­su. Ten jest wypró­bo­wa­ny. Być może inny też się nada, ale nie spraw­dza­łem. Cebu­lę obie­ra­my i kro­imy w dość gru­bą kost­kę. Zesma­ża­my ją na maśle na moc­no rumia­ny kolor, w mia­rę moż­li­wo­ści powo­li, aby wydo­być z niej cały aromat.

Sie­mię lnia­ne naj­le­piej na świe­żo zmie­lić młyn­kiem do kawy na gru­bą mącz­kę. W ten spo­sób roz­wi­ja­my jego powierzch­nię, a co za tym idzie uła­twia­my nasze­mu orga­ni­zmo­wi przy­swa­ja­nie zawar­tych w nim cen­nych skład­ni­ków odżyw­czych: nie­na­sy­co­nych kwa­sów tłusz­czo­wych i wita­min. Poza tym tak przy­go­to­wa­ne zia­ren­ka są pra­wie nie­wy­czu­wal­ne w pie­czy­wie (to dla osób, któ­re za lnem nie przepadają).

Wszyst­kie skład­ni­ki na chleb cebu­lo­wy mie­sza­my mik­se­rem (spi­ral­ka­mi) w dość wyso­kim naczy­niu, dole­wa­jąc stop­nio­wo odro­bi­nę dość cie­płej wody (orien­ta­cyj­nie ok. 1/2 szklan­ki), aby uzy­skać odpo­wied­nią kon­sy­sten­cję (jak w prze­pi­sie z lin­ka powy­żej). Pod koniec wyra­bia­my ręcz­nie. Cia­sto na chleb cebu­lo­wy powin­no dać się wygod­nie for­mo­wać w kształt­ne kul­ki, ale powin­no być na tyle luź­ne, żeby przy­wie­ra­ło do dłoni.

Z cia­sta chle­bo­we­go for­mu­je­my kul­ki o masie ok. 170–175 g i ukła­da­my na bla­sze wyło­żo­nej papie­rem do pie­cze­nia. Powin­no wyjść 7–8 nie­wiel­kich chleb­ków, któ­re po upie­cze­niu będą ważyć ok. 150 g. Każ­dy chle­bek cebu­lo­wy naci­na­my z wierz­chu na krzyż, a jesz­cze lepiej w gwiazd­kę, przy­kry­wa­my czy­stą ście­recz­ką i zosta­wia­my do wyro­śnię­cia na ok. 7–9 godzin.

Pszenno-zytni chleb cebulowy

Pie­cze­my w pie­kar­ni­ku nagrza­nym do ok. 200ºC. Po 10 min. pie­cze­nia chleb cebu­lo­wy wycią­ga­my, sma­ru­je­my roz­beł­ta­nym biał­kiem jaja za pomo­cą sto­sow­ne­go pędzel­ka i wsa­dza­my do pie­cze­nia na dal­sze 10–15 min. Po tym cza­sie chleb­ki cebu­lo­we powin­ny być już ład­nie upie­czo­ne, zaru­mie­nio­ne i poły­sku­ją­ce. Świet­nie sma­ku­ją jesz­cze cie­płe ze świe­żym masłem, albo na dru­gi dzień z majo­ne­zem, serem żół­tym i sie­ka­nym szczy­pior­kiem. Smacznego 🙂

Chleb cebulowy pszenżytni
Chleb cebu­lo­wy pszenżytni
Ten chleb cebu­lo­wy wybor­nie sma­ku­je jesz­cze cie­pły ze świe­żym masłem, albo osty­gnię­ty z majo­ne­zem, serem żół­tym i aro­ma­tycz­nym sie­ka­nym szczypiorkiem.

7 przemyśleń na temat “Chleb cebulowy pszenno-żytni

  1. Rów­nież pie­kę chleb w domu na wła­snym zakwa­sie. Cebu­lo­we­go nigdy nie robi­łam, chy­ba czas spró­bo­wać:) Mam tyl­ko pyta­nie, czy koniecz­ne jest uży­cie mik­se­ra (nie posia­dam spi­ral­nej koń­ców­ki)? Czy chleb­ki nale­ży poroz­dzie­lać na tak małe por­cje, czy moż­na upiec np. dwa więk­sze? Jaki wów­czas wybrać czas pie­cze­nia? Z góry dzię­ku­ję za cen­ne wska­zów­ki, pozdrawiam:)

    1. Mik­ser nie jest koniecz­ny — cia­sto moż­na wyro­bić ręcz­nie od same­go począt­ku 🙂 Dwa chle­by też powin­ny się udać. Wcze­śniej pie­kłem wła­śnie dwa podłuż­ne, ale na takich małych bochen­kach jest wię­cej chru­pią­cej skór­ki, a więc wię­cej przyjemności 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

* Przeczytaj poniższą treść i wyraź zgodę, aby dodać komentarz.

*

Rozumiem i zgadzam się.